Tak jak napisałem w informacji o mnie to co mnie najbardziej interesuje to oznakowanie dróg. Kilka lat tamu po tym jak zobaczyłem że węzeł koło Łodzi ma się nazywać Wrocław, wysłałem do GDDKiA moją tabelę z nazwami węzłów. Od tamtej pory sporo się zmieniło. Większość nazw węzłów przyjęła ludzką twarz. jednak nie wszędzie udało się zrobić to jak należy. Część nazw została po staremu a w niektórych GDDKiA całkowicie się pogubiła. Przedstawiam moją tabelę z nazwami węzłów. Zasada nazywania jest taka: Nazywami węzły od najbliższego dużego znaczącego miasta w następującej hierarchi:
- miasto wojewódzkie;
- miasto powiatowe;
- inne miasto;
Jeśli obok miasta występuje kilka węzłów to w 1 kolejności wykorzystujemy położenie geograficzne np Wschód, Północ itp. Jeśli to nie wystarczy to w nazwie węzła dodajemy nazwę dzielnicy lub miejsce charakterystyczne.
Tak jak widać w tabeli. Oprócz nazwy węzła uważam że powinien być numer węzła. Kierowca jadąc np z Gdańska do Bytomia będzie widział po kolei jak mu uciekają numery węzłów i łatwo zauważy kiedy będzie się zbliżał do węzła nr 38. Węzły należy rozróżnić na 2 rodzaje. Węzły gdzie krzyżuje się autostrada z drogami krajowymi, wojewódzkimi i lokalnymi trzeba oznaczyć takim symbolem:
A węzły gdzie autostrada krzyżuje się z inną autostradą lub drogą ekspresową takim symbolem.
Symbol taki ma pokazywać range węzła. Obecnie każdy węzeł w Polsce obojętnie czy autostrada krzyżuje się z drogą lokalną (Węzeł Gorzyce) czy z autostradą A2 (Łódź Północ) ma taki sam symbol węzła co jest głupotą.